Krem z filtrem nie jest tylko na plażę.

Oto jak bezpiecznie korzystać ze słońca

Słońce operuje nie tylko w wakacyjnych kurortach. Promienie słoneczne tak samo przyjemnie muskają naszą skórę zarówno gdy pędzimy rano do tramwaju, jak i wtedy, gdy leżymy plackiem na plaży. Pytanie więc, dlaczego przed wyjściem z hotelowego pokoju nakładamy krem przeciwsłoneczny, a przed wyjściem z mieszkania - niekoniecznie?

Lato zbliża się wielkimi krokami. Nadszedł więc najwyższy czas, aby rozwiać wszelkie wątpliwości na temat opalania, a następnie zastanowić, jaki rodzaj ochrony będzie dla nas najlepszy - nie tylko na wakacjach, ale na co dzień.

1.

W Międzyzdrojach i w Warszawie słońce świeci tak samo...

Z tym faktem nie da się dyskutować: w słoneczny dzień wasza skóra opala się tak samo niezależnie od tego, czy ustawiliście już urlopowy autoresponder na skrzynce e-mail, czy jeszcze nie.

W związku z tym, wychodząc z domu nie wolno zapominać o fotoprotekcji. Nakładanie kremu z filtrem powinno być takim samym nawykiem, jak mycie zębów - i mówimy to bez żadnej przesady.

2.

Słońce opala wszystkich, nawet wąsaczy!

Pielęgnacja skóry niestety nie jest kwestią demokratyczną. Nie da się dyskutować z faktem, że półka zastawiona słoiczkami z kremem znajdzie się raczej po damskiej stronie toaletki. Jest jednak jedno miejsce, gdzie kremy z identycznym namaszczeniem wklepują w twarze zarówno panie, jak i panowie. Mowa o plaży i o kosmetykach zapewniających fotoprotekcję. Dobrze? I tak i nie.

Trzeba pamiętać, że słońce działa na każdą skórę: młodą, i starszą; damską, męską i dziecięcą. Kremy z filtrem w okresie letnim (a najlepiej przez cały rok!) powinni stosować wszyscy - tak, nawet panowie, których twarze po części zasłania prominentny zarost.

3.

Krem z filtrem nie przeszkadza w opalaniu

Z uroków słońca należy korzystać z głową, a stosowanie kremu z filtrem to ewidentny przejaw tego, że nasze głowy pracują rozważnie. Fotoprotekcja pozwala cieszyć się opalenizną i unikać konsekwencji w postaci oparzeń słonecznych czy przebarwień. Aplikacja kremu znacząco zmniejsza też ryzyko przedwczesnego starzenia się skóry.

4.

Słońce nas postarza

Złocisto-brązowa - taka jest skóra modelek, tworzących obecne kanony piękna. Trzeba jednak pamiętać, że skóra wystawiona na działanie promieni słonecznych automatycznie rozpoczyna "działania obronne".

Brązowienie skóry nie ma wiele wspólnego z estetyką. W ten sposób matka natura próbuje nas chronić przed przenikaniem promieni w głąb skóry. Substancją, która ma w tym pomóc, jest melanina, która działa jak swego rodzaju parasol przeciwsłoneczny. Kolejną "zaporą" przed promieniowaniem jest pogrubienie warstwy rogowej naskórka. Im częściej więc wystawiamy się na słoneczną ekspozycję bez odpowiedniej ochrony, tym grubsza, bardziej szorstka i mniej elastyczna staje się nasza skóra. Bezpośredni efekt takiego działania? Zmarszczki.

5.

Kremy z wysokim filtrem nie tylko na egzotyczne wojaże

Myśl o zakupie SPF 50 odkładacie do momentu wykupienia wycieczki do Afryki? Błąd. Skóra powinna przyzwyczajać się do słońca stopniowo, dlatego też działania fotoochronne należy planować strategicznie: podczas pierwszych wyjść smarować ciało kremem z wysokim filtrem, a po kilku dniach, kiedy skóra przyzwyczai się do nowych realiów, stopniowo schodzić z "dawki" SPF.

Mając w głowie powyższe zalecenia z pewnością zastanawiacie się nad jednym: jak sprawić, żeby stosowanie kremu z filtrem na co dzień nie było uciążliwe. Nie da się przecież ukryć, że niektórym tego rodzaju kosmetyków daleko do ideału jeśli chodzi o konsystencję, łatwość aplikacji czy zapach.

Inną problematyczną kwestią może być ich działanie na skóry wymagające szczególnej troski: wrażliwe, skłonne do przebarwień, trądziku, czy też takie, które nie zdążyły jeszcze w pełni wykształcić mechanizmów obronnych, czyli dziecięce.

Na powyższe problemy jest jedna recepta, która brzmi: dermokosmetyki. Wybór preparatów, produkowanych przez marki, które bazują na wiedzy z pogranicza dermatologii i farmaceutyki zawsze będzie trafem w dziesiątkę - zarówno jeśli chodzi o jakość, ale i o bezpieczeństwo stosowania.

Na powyższe problemy jest jedna recepta, która brzmi: dermokosmetyki. Wybór preparatów, produkowanych przez marki, które bazują na wiedzy z pogranicza dermatologii i farmaceutyki zawsze będzie trafem w dziesiątkę - zarówno jeśli chodzi o jakość, ale i o bezpieczeństwo stosowania.

Marką, która od lat działa w myśl powyższych założeń jest francuska Bioderma, która może pochwalić się pokaźnym portfolio przeciwsłonecznych specyfików. Spójrzcie, jakie propozycje przygotowała dla nas na ten sezon.

Ochrona w mieście Jak już wspomnieliśmy, słońce nie uznaje granic. Opalamy się zarówno siedząc na balkonie, jak i nad brzegiem basenu. Dlatego tak ważną kwestią jest dobranie odpowiedniej ochrony i stosowanie jej na co dzień.

Jest tylko jeden szkopuł: na etykietach kremów z filtrem nie znajdziemy z reguły pogłębionej specyfikacji.

Dowiemy się, że dany kosmetyk posiada filtr, ewentualnie że ma działanie kojące i nawilżające. Ale czy jest bezpieczny dla skóry ze skłonnościami do podrażnień? Czy sprawdzi się jako ochrona starzejącej się skóry? Czy wreszcie będzie odpowiedni dla osób zmagających się z melasmą? Naukowcy, opracowujący receptury kosmetyków Bioderma biorą pod uwagę wszystkie te czynniki, a nawet więcej.

W ofercie francuskiej marki znajdziemy więc szereg specyfików przeznaczonych dla najbardziej wymagających typów cery.

Photoderm AR SPF50+ dla skóry skłonnej do zaczerwienień

Wzmaga naturalną zdolność skóry do obrony przed słońcem i jednocześnie redukuje zaczerwienienia. Badania kliniczne potwierdziły, że Photoderm AR zmniejsza nasilenie trądziku różowatego o około 30 proc. Idealny towarzysz zarówno dorosłych, jak i nastoletnich fanów słońca.

Photoderm SPOT-AGE SPF50+ dla skóry z objawami starzenia

Drobne zmarszczki to problem, który zaczyna spędzać sen z powiek już 30-latkom. Aby jak najdłużej zachować młodzieńczy wygląd skóry trzeba działać stanowczo: stosując ochronę przed różnorodnymi czynnikami. Promieniowanie UV to jedno z zagrożeń, ale powstawaniu "pajączków" sprzyjają też zanieczyszczenia czy też promieniowanie podczerwone.

Photoderm SPOT-AGE to dermokosmetyk, który działa na wszystkich wspomnianych frontach. Witaminy C i E redukują objawy fotostarzenia, a specjalna formuła kremu pomaga uelastycznić i nawilżyć skórę, jednocześnie zapewniając jej najlepszą możliwą ochronę przed słońcem.

Photoderm M SPF50+ idealny dla mam

Kobiety doskonale znają hasło: "melasma". Przebarwienia, których źródła można często upatrywać w zmianach hormonalnych wywołanych okresem ciąży czy karmienia piersią, to dość uciążliwy problem. Warto jednak wiedzieć, że tego rodzaju zmiany skórne zaogniają się nie tylko pod wpływem działania promieni słonecznych, ale reagują również na ekspozycję na światło niebieskie, czyli tom które emitują komputery czy monitory.

Photoderm M zapewnia ochronę przed światłem niebieskim na poziomie wyższym niż 60 proc. W jego składzie znajdziemy glabrydynę, czyli składnik regulujący pigmentację skóry i zapobiegający powstawaniu kolejnych przebarwień.

Photoderm MAX Aquafluide Ultralekki fluid SPF50+

Krem idealny na co dzień: łączy wysoką ochronę z ultralekką formą fluidu. Może z powodzeniem zastąpić waszą dotychczasową bazę pod makijaż - występuje w wersjach z lekką i mocniejszą pigmentacją, a także w wersji bezbarwnej.

Photoderm MAX Aquafluide wykorzystuje zaawansowaną technologię Sun Active Defense, wzmacniając naturalną zdolność skóry do ochrony przed promieniami słonecznymi. Jednocześnie nie zapomina o nawilżeniu: uczucie lekkości i świeżości utrzymuje się nawet do ośmiu godzin.

Ochrona dla najmłodszych (i nieco starszych) członków rodziny

Maluchy trzeba bezwzględnie chronić przed słońcem. Nie oznacza to oczywiście, że do osiągnięcia pełnoletniości mamy trzymać je pod kloszem. Od momentu, kiedy dziecko skończy sześć miesięcy możemy spokojnie przyzwyczajać je do uroków kąpieli słonecznych - oczywiście stosunkowo krótkich i bezpiecznych.

Skóra dziecka jest bardzo cienka - znacznie cieńsza niż skóra osoby dorosłej. Stąd też ryzyko podrażnienia promieniowaniem UV również jest znacząco większe. Co więcej: dzieci, które doznały oparzeń słonecznych mogą być bardziej podatne na rozwój czerniaka w życiu dorosłym.

Inwestycję w najlepszy krem do opalania dla naszych pociech warto więc potraktować jak swoistą lokatę ich kapitału zdrowotnego. Co najlepsze, sami też na tym zyskamy. Do takich inwestycji może należeć na przykład krem Photoderm Spray SPF 50+ w dużym, rodzinnym opakowaniu: idealny dla dorosłych oraz dzieci od 12. miesiąca życia.

Jeśli zależy wam na kosmetyku dedykowanym dla najmłodszych, zdecydujcie się na przykład na Photoderm KID Spray SPF50+. Kosmetyk w sprayu, polecany przez pediatrów, jest gwarantem najwyższej możliwej ochrony. Zabezpiecza DNA komórek i minimalizuje ryzyko oparzeń oraz nadwrażliwości na słońce. Czy można chcieć czegoś więcej? Można: bezproblemowej aplikacji, z którą lekki i nietłusty Photoderm KID Spray również radzi sobie świetnie.

Dzieci, u których stwierdzono problemy natury dermatologicznej wymagają specjalnej, jeszcze bardziej zaawansowanej ochrony. To właśnie z myślą o nich powstał Photoderm MINERAL Fluide SPF50+ . Filtr mineralny to alternatywa dla popularnych filtrów chemicznych, które w skrajnych przypadkach mogą nie być tolerowane. Photoderm MINERAL Fluide jest więc całkowicie wolny od potencjalnie uczulających substancji, również zapachowych.

Inwestycję w najlepszy krem do opalania dla naszych pociech warto więc potraktować jak swoistą lokatę ich kapitału zdrowotnego. Co najlepsze, sami też na tym zyskamy. Do takich inwestycji może należeć na przykład krem Photoderm Spray SPF 50+ w dużym, rodzinnym opakowaniu: idealny dla dorosłych oraz dzieci od 12. miesiąca życia.

Jeśli zależy wam na kosmetyku dedykowanym dla najmłodszych, zdecydujcie się na przykład na Photoderm KID Spray SPF50+. Kosmetyk w sprayu, polecany przez pediatrów, jest gwarantem najwyższej możliwej ochrony. Zabezpiecza DNA komórek i minimalizuje ryzyko oparzeń oraz nadwrażliwości na słońce. Czy można chcieć czegoś więcej? Można: bezproblemowej aplikacji, z którą lekki i nietłusty Photoderm KID Spray również radzi sobie świetnie.

Dzieci, u których stwierdzono problemy natury dermatologicznej wymagają specjalnej, jeszcze bardziej zaawansowanej ochrony. To właśnie z myślą o nich powstał Photoderm MINERAL Fluide SPF50+ . Filtr mineralny to alternatywa dla popularnych filtrów chemicznych, które w skrajnych przypadkach mogą nie być tolerowane. Photoderm MINERAL Fluide jest więc całkowicie wolny od potencjalnie uczulających substancji, również zapachowych.